Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2015

Kudłata interwencja performatywna

"Perełką" wystawy jest chyba jednak "Kudłata interwencja performatywna" Kamila Wnuka. Za tym poważnie brzmiącym tytułem kryje się niepozorna kupka jasnych włosów rozsypana na podłodze. W trakcie zwiedzania warto patrzeć pod nogi, bo pojedyncze kępki w tym samym kolorze rozrzucone w różnych miejscach sali wystawowej to wcale nie przypadek, tylko elementy tej samej instalacji. Proces powstawania "Kudłatej interwencji" był dość prosty - artysta w trakcie wernisażu otwierającego "O włos!" przechadzał się między gośćmi, oferując im nożyczki i swoje włosy do obcięcia i stając się w ten sposób ich ofiarą (jak Samson czy kobiety, którym przez stulecia za karę golono głowy). Przed stworzeniem "właściwego" dzieła Wnuk pokusił się też o ciekawą akcję-komentarz, którą chciał wyrazić swój bunt przeciwko tradycyjnie rozumianej męskości. Za jej symbol uznał własną brodę, którą na oczach zebranych gości w galerii obciął... i zjadł. c